(PL) Senny
Senne oczka z rana
Nadal mglisty umysł
Pierwsza kawa już wypita
Kilka dni temu letnie przesilenie
Panele słoneczne zbierają energię
Cicho zasilają budynek
Spędziłem tu całą wiosnę
Wiosenne kwiaty dawno przeminęły
A śmierć zbiera żniwo każdej sekundy
Za zamkniętymi drzwiami
Rzadko ktoś robi to jawnie
Dlatego, że to przeciwko savior-vivre
Każdy zdaje sobie z tego sprawę
Czasami tylko ktoś trochę zapłacze
Samotnie na klatce dużego bloku
Bo wie, że ich życie dobiega końca