(PL) Ropucha

zielona skorupa światłem błyszcząca
wał mięsa w pieczywie gorącym
z kofeiną woda słodka
jak sen z którego obudzić się nie można
gdy wehikuł na parking zajeżdża
i gdy matka rano dzieci nakarmić musi
rozbite szkło jak diament błyszczy
w blasku promieni słońca świetlistych
powtarzalny pisk kart plastikowych
z czipem z krzemu stworzonym
po kablach sygnał błyska
powietrze przeszywa
dzień dobry ropucho zielona
ciągle na mieście się spotykamy
lubię z kofeiną wodę słodką
zeżreć wał mięsa w pieczywie gorącym