(PL) Biuro

Jestem rozsypany
Jak brylanty z sakiewki
W oczekiwaniu na jutro
Oddychając
Na poligonie warkot
Maszyny pracują
Szykują się
Na potencjalną wojnę
Wietrzysko niesie chłód
Choć wszyscy widzą wiosnę
Stojącą za rogiem
Piękną
Gdy w gabinecie cisza
Wiersz jest pisany
Tylko zegar tyka
Czas odmierzając